Dziś troszkę o chlebie naszym powszednim.
Razowy, na zakwasie, nasz ulubiony, takie nasze spécialité de la maison.
Jako, że upieczenie chleba na zakwasie zajmuje jednak troszkę czasu, to czasem zdarza się nam kupić go w sklepie. No ale to już nie to samo i staramy się tego unikać. Tym bardziej, że ostatnimi czasy pieczemy też taki na szybko, na drożdżach.
Jak się czasem czyta przepisy na chleb, to człowiek traci wiarę, że da radę. Temperatura dokładnie od-do, odpowiednia wilgotność, zawijanie w folię, żeby nie wysechł, przy pieczeniu jakieś skomplikowane procedury z temperaturą i dodatkowymi pojemnikami z wodą. Z perspektywy czasu już wiemy, że nie ma co z tą dokładnością przesadzać. Zachowując mniej więcej proporcje to się nie może nie udać.
Nasza chlebowa historia zaczęła się już dość dawno temu. Zaczęliśmy od wyhodowania zakwasu. Trwało to tydzień. Wszystko oczywiście dokładnie według przepisu, a więc w ruch poszły miarki, wagi i takie tam. W pierwszych dniach nadzieja na sukces zaczęła gasnąć. Nasz wytwór zachowywał się i wyglądał zupełnie inaczej niż na zdjęciach w przepisie. Po tygodniu pierwsza próba pieczenia chleba. I znowu miarki, wagi i inne gadżety. Wyszedł z tego taki trochę jakby niedopieczony pumpernikiel. Postanowiliśmy jednak się nie poddawać. W tak zwanym międzyczasie upraszczaliśmy sobie przepis, eksperymentowaliśmy z proporcjami, z mąkami, z dodatkami. No i mamy teraz taki „nasz” przepis. Zmieniając w nim proporcje rodzajów mąki można piec zupełnie różne chleby – od typowo razowych, przez mieszane, do zupełnie prawie zwykłych pszennych. Takie same eksperymenty przeprowadzamy na przepisie z drożdżami – sprawdzamy różne mąki i dodatki.
Upieczenie chleba na zakwasie wymaga jednak czasu. Nam zajmuje to ok. jednego dnia. Choć samo przygotowanie, mieszanie i pieczenie to w sumie niecałe dwie godziny. Reszta to czekanie by wszystko pięknie wyrosło. Ale warto czekać.
Czasem częstujemy gości tym naszym chlebem powszednim. Chyba im smakuje, bo ci co są u nas kolejny raz często proszą o upieczenie chleba tylko dla nich, co czynimy nawet z pewną radością. Niektórzy zabierają od nas ze sobą trochę zakwasu, aby mogli cieszyć się smakiem dobrego chleba i w domu.
Upieczenie własnego chleba to nic skomplikowanego. No i nie wiemy, czy można taki chleb kupić w sklepie. Nam się nie udało.
A więc nie bójcie się, że coś pójdzie nie tak. Pieczcie chleb, bo warto.
Jak zrobić zakwas do chleba i nie tylko – Chleb nasz powszedni – zakwas
Przepis na nasz chleb znajdziecie tutaj – Chleb nasz powszedni – przepis
Miałam okazje pokosztować, chlebuś pyszny, wszystko wspaniałe oprócz jednej rzeczy,
moja połówka po spróbowaniu tego chlebka nie daje mi spokoju i nalega żebym piekła chleb. Żeby mi się jeszcze chciało.
Jakby co służymy przepisem. Warto spróbować.