My na szlaku cz.1

My na szlaku cz.1

Choć góry mamy w zasięgu nogi, to jakoś tak trudno znaleźć czas, aby wyruszyć na szlak. Opowiadamy naszym gościom gdzie ruszyć, którędy najlepiej, co warto zobaczyć, czy szlak trudny czy łatwy. No i okazuje się, że mamy czasem w pamięci zupełnie inny obraz niż potem przedstawiają nam goście.
Postanowiliśmy więc w końcu sprawdzić, czy obrazy w naszej pamięci mają jeszcze jakieś odzwierciedlenie w rzeczywistości i ruszyliśmy na szlak. Trasa ok. 20km wiodła z Radkowa do Radkowa, przez Radkowskie Skały, Skalne grzyby, Pielgrzyma, Wambierzyce. Czas przejścia ok 5 godz. z przerwami na podziwianie widoków i lody w Wambierzycach.
Ruszyliśmy z samego rana niebieskim szlakiem przechodzącym tuż obok naszego domu na Radkowskie Skały. Początkowy odcinek praktycznie płaski. Dopiero po wejściu do lasu zaczyna się podejście – na początku niezbyt trudne ale im głębiej w las tym bardziej stromo. Na szlaku sporo wystających korzeni i kamieni, leżą też przewrócone drzewa. W tym miejscu małe przeprosiny dla wszystkich, którym opowiadaliśmy że przejście na Radkowskie Skały to bułka z masłem. Jednak te naturalne przeszkody mogą sprawić pewien problem, szczególnie osobom pchającym wózek z dzieckiem (Panią szczególnie przepraszamy).
Na same Radkowskie Skały nie wchodziliśmy, ale na skrzyżowaniu szlaków zmieniliśmy niebieski na zielony w kierunku Pielgrzyma. Ścieżka jest wąska i kamienista, biegnie raz z górki raz pod górkę. Tu również sporo powalonych drzew. Ale jej malowniczość rekompensuje wszelkie trudy. Nawet kamyki w butach.
Po minięciu punktu widokowego, na którym można chwilkę odsapnąć w okolicznościach przyrody, znowu zmieniliśmy szlak, tym razem z zielonego na niebieski, który doprowadził nas do szlaku czerwonego. No i mogliśmy podziwiać niesamowite formy skalne – od bramy, poprzez skalne grzyby, po głowę psa. W tak zwanym międzyczasie zmieniliśmy szlak z czerwonego na żółty. Ten odcinek nie jest zbyt wymagający, taka ścieżka przez las praktycznie płaska. I jeszcze raz zmieniamy szlak – z żółtego na niebieski.
Niebieskim szlakiem dochodzimy do zielonego, który wcześniej opuściliśmy i zaczynamy wspinaczkę na Pielgrzyma. No łatwo nie jest, ale naprawdę warto. Z Pielgrzyma piękny widok na okolicę z Wambierzycami u stóp. Tu oddychamy pełną piersią i schodzimy tą samą drogą.
Wracamy na szlak niebieski i mkniemy z górki do Wambierzyc. Tu oczywiście trochę atrakcji – bazylika, mini zoo, skansen i oczywiście lody.
Za bazyliką wchodzimy na niebieski szlak i pomykamy do Radkowa. Po drodze piękne okoliczności przyrody z panoramą Radkowa w tle.
I to by było na tyle, a my planujemy już następne wyprawy.