My na szlaku  cz. 2

My na szlaku cz. 2

Dziś kolejna propozycja wycieczki.  Trasa ma ok. 7 km a jej przejście to mniej więcej dwie i pół godziny. No chyba, że dodamy do tego podziwianie okoliczności przyrody. Zaczyna się i kończy na Lisiej Przełęczy, a wiedzie przez Narożnik, Kopę Śmierci, Skały Puchacza i Białe Skały.Trasa nie jest trudna, choć na początku musimy pokonać dość znaczną różnicę wzniesień. Na szlak najwygodniej wyruszyć z jednego z dwóch parkingów na Lisiej Przełęczy przy Drodze 100 Zakrętów. Jadąc od Radkowa są to pierwsze parkingi za Karłowem. Kierujemy się niebieskim szlakiem na Narożnik.  Ścieżka wije się przez las omijając porozrzucane wokół skałki. Dochodzimy nią na wierzchołek Narożnika. Możemy podziwiać okoliczne wzgórza i leżące na nich wioski, a przy dobrej pogodzie widać Góry Orlickie i Bystrzyckie. Na jednej ze skał na wierzchołku Narożnika jest tablica upamiętniająca parę studentów, zamordowanych tutaj w 1997 roku. Dalej szlak prowadzi wzdłuż płyty piaskowca. Po chwili dochodzimy do grupy skałek zwanych Kopą Śmierci. To kolejny punkt widokowy, z którego możemy rzucić okiem na okolicę. Kierując się dalej niebieskim szlakiem mijamy niewielki strumyk i po chwili wspinamy się na Skały Puchacza. Kiedyś był tutaj kamieniołom piaskowca. Należy zachować ostrożność, ponieważ zbocza są bardzo strome, a brak barierek pozwala dojść do samej krawędzi skały.
Na skrzyżowaniu szlaków skręcamy w lewo na szlak zielony. Ta część trasy wiedzie po drewnianych kładkach nad podmokłym terenem. Wygląda to trochę, jakbyśmy szli niekończącym się molem nad jeziorem. Po chwili dochodzimy do drogi, od której odchodzi ścieżka w górę, oznaczona szlakiem zielonym i żółtym. Wchodzimy na ścieżkę i zaczynamy wędrówkę w stronę Białych Skał. Zaczynają pojawiać się drewniane konstrukcje ułatwiające pokonywanie wysokości. Po chwili tuż przy szlaku ujrzymy maczugi skalne, baszty powstałe wskutek porozcinania szczelinami i wąwozami stoliwa Narożnika. Skały swoją nazwę zawdzięczają barwie piaskowca. Mają ok. 20-30 m wysokości i na niektórych wyznaczone są drogi wspinaczkowe. Za Białymi Skałami kontynuujemy wędrówkę żółtym szlakiem i dochodzimy nim do parkingu przy Lisiej Przełęczy.
Malownicza trasa w samym sercu Gór Stołowych. Piękne okoliczności bardzo urozmaiconej przyrody. Ciekawostką może być to, że kiedyś w tym miejscu przebiegała linia ciepłego, płytkiego morza. Możemy się o tym dowiedzieć ze znajdujących się na trasie ścieżek edukacyjnych. My wybraliśmy się na szlak w mglisty poranek, mając nadzieję na wiatr co rozgoni. Ale i bez górskich widoków było co oglądać.